| Piłka nożna / PKO BP Ekstraklasa
Mistrz Polski w 36. kolejce T-Mobile Ekstraklasy uda się do Szczecina. Z Pogonią piłkarze Legii zagrają o potwierdzenie swojego prymatu w lidze. Znacznie więcej do wygrania mają jednak gospodarze. Transmisja w środę od godziny 20.20 w TVP1.
Decyzja Komisji Odwoławczej zapadnie 30 maja, ale piłkarze przede wszystkim muszą postarać się na boisku. Do Lechii szczecinianie tracą dwa punkty i jeśli nie pokonają u siebie Legii, marzenia prysną jak bańka mydlana. Zadanie będzie trudne, bo choć mistrz gra już tylko o prestiż, to zrobi wszystko, by zrehabilitować się za porażkę 1:2 z Ruchem w poprzedniej serii spotkań.
Do Szczecina legioniści pojechali bez kilku czołowych zawodników. Przede wszystkim zabraknie najlepszego strzelca – Miroslava Radovicia. Serbowi odnowił się uraz żeber i niewykluczone, że to dla niego koniec sezonu. To może być szansa dla Orlando Sa, który od czasu transferu do Legii nie grał zbyt wiele. Za kartki pauzuje Ivica Vrdoljak i w jego miejsce powinniśmy zobaczyć Daniela Łukasika. Z tego samego powodu absencją w meczu z Lechem zagrożeni są Bartosz Bereszyński, Tomasz Brzyski i Jakub Rzeźniczak.
Wraca natomiast Jakub Kosecki. – W ostatnim tygodniu trenował na sto procent. W sezonie miał ogromnego pecha. Plan jest taki, by dostał swoje szanse w dwóch ostatnich meczach. Jeszcze się przekonamy. Przed nami dwa mecze, ale wątpię, by w obu zagrała taka sama jedenastka – powiedział trener Legii Henning Berg.
Do składu Pogoni wracają zawieszeni Mateusz Lewandowski i Adam Frączczak, ale oczy kibiców będą skupione na Marcinie Robaku. Napastnik uczestniczy w wyścigu o jedną z nielicznych niewiadomych końcówki sezonu. W środę może znacznie przybliżyć się do korony króla strzelców. Dotychczas zdobył 22 bramki. O trzy wyprzedza Łukasza Teodorczyka z Lecha, a o cztery Marco Paixao ze Śląska Wrocław.